Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MacKozer
Nazgul
Dołączył: 07 Cze 2005
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Litzmannstadt
|
Wysłany: Pią 6:45, 2006 Lut 24 Temat postu: |
|
Ale ten obraz z wywiadów koncertów jest maksymalnie niepełny i co wtedy jak nagle przy spotkaniu z takim artystą - który np. może być w danej chwili na coś wkurzony i nie w humorze - okaże się że nasza imaginacja na podstawie wywiadów jest zupełnie nie trafna? Przestajesz go lubić i słuchać jego muzyki?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
YessMasster
Ukryty wymiar
Dołączył: 08 Wrz 2005
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ---> ŁÓDŹ <---
|
Wysłany: Pią 9:12, 2006 Lut 24 Temat postu: |
|
Nie spotkałem się z taką sytuacją osobiście, ale wydaje mi się, że przestałbym lubić człowieka, a nie to co robił. Nie chodzi mi o to, że ten obraz człowieka jest słuszny bądź prawdziwy, ale o to, że czasem tworzy się beż jakiejś specjalnej chęci, mimowolnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
MacKozer
Nazgul
Dołączył: 07 Cze 2005
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Litzmannstadt
|
Wysłany: Pią 15:32, 2006 Lut 24 Temat postu: |
|
YessMasster napisał: | Nie spotkałem się z taką sytuacją osobiście, ale wydaje mi się, że przestałbym lubić człowieka, a nie to co robił. Nie chodzi mi o to, że ten obraz człowieka jest słuszny bądź prawdziwy, ale o to, że czasem tworzy się beż jakiejś specjalnej chęci, mimowolnie. |
Normalne jest że często mimowolnie zaczynamy lubić kogoś, kogo dzieła nam się podobają, jednak po prostu należy pamiętać że lubimy swoje wyobrażenie o osobie, którą w sumie nie znamy.
Poza tym, piszesz, że przestałbyś go lubić, w sumie to też można się do tego przyczepić, bo dalej byś tej osoby nie znał, a znowu zetknął byś się tylko z jakimiś bardzo małym - tym razem negatywnym - fragmentem jej osobowości. W ten sposób ludzie niekiedy obrażają się na Magdę, czy Ankę O. bo trafią na zły moment
Zwróciłem uwagę na ten problem, ponieważ w sumie rozmawiamy w tym wątku i w tym dziale przede wszystkim o muzyce a nie o tym, jacy są lub jakimi się fajnymi kolesiami wydają muzycy tej czy innej kapeli
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dark Dancer
Melange
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 16:30, 2006 Lut 24 Temat postu: |
|
MacKozer napisał: | Normalne jest że często mimowolnie zaczynamy lubić kogoś, kogo dzieła nam się podobają, jednak po prostu należy pamiętać że lubimy swoje wyobrażenie o osobie, którą w sumie nie znamy. |
A czasmi znamy i lubimy Yellow_Light_Colorz_PDT_01 Może pora na nowy temat w takim razie
|
|
Powrót do góry |
|
|
YessMasster
Ukryty wymiar
Dołączył: 08 Wrz 2005
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ---> ŁÓDŹ <---
|
Wysłany: Pią 17:43, 2006 Lut 24 Temat postu: |
|
MacKozer napisał: | Poza tym, piszesz, że przestałbyś go lubić, w sumie to też można się do tego przyczepić, bo dalej byś tej osoby nie znał, a znowu zetknął byś się tylko z jakimiś bardzo małym - tym razem negatywnym - fragmentem jej osobowości. W ten sposób ludzie niekiedy obrażają się na Magdę, czy Ankę O. bo trafią na zły moment
|
Masz rację, nie wyobrażam sobie, żebym tak z dnia na dzień przestał którąkolwiek z wymienionych przez Ciebie osób lubić
@Dark Dancer: Chyba by się przydał
|
|
Powrót do góry |
|
|
morrigu
Szmaragdowa noc
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 20:16, 2006 Lut 24 Temat postu: |
|
Ojeej.. łapki na zgode;)
Ostatnio zmieniony przez morrigu dnia Pią 21:02, 2006 Lut 24, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
morrigu
Szmaragdowa noc
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 21:01, 2006 Lut 24 Temat postu: |
|
Jej, ależ się narobiiiiło Yellow_Light_Colorz_PDT_09 Przecież to zupełnie normalne, że fani dażą wielu muzyków sympatią i nie ma w tym żadnej filozofii. Po prostu tak zawsze było, jest i będzie- no i tyle. Moim zdaniem, drążenie tego typu tematu w ogóle nie ma sensu, bo tego i tak się nie zmieni.. A to, że kogoś lubi się nie tylko za twórczość, którą prezentuje, to chyba (..?)indywidualna sprawa każdego człowieka i, popraw mnie jeśli się mylę, w żadnym wypadku nie uważam, aby to było złe. Tym bardziej, jeśli nie wyrządza się tym nikomu krzywdy. Poza tym, Twoje konkluzje poszły chyba troszkę za daleko, jako że mi osobiście nawet przez myśl nie przeszły takie czysto 'hipotetyczne' wersje, które nam tutaj przytoczyłeś. Zgadza się, mądze mówisz, i ja to jak najbardziej popieram. Może i niektórzy się tak zachowują, ale z cała pewnościa nie ja. Chciałam więc wyklarować cała ową sytuację, bo zrobiło się w związku z tym niezłe zamieszanie.. i to, w moim odczuciu, zupełnie bez powodu. Myślę, że ocenianie podejścia ludzi w taki a nie inny sposób, po zaledwie kilku zdaniach, nie jest do końca na miejscu. Przecież mnie też takie mówienie mogłoby urazić, jako że Ty również mnie nie znasz, a wnioskujesz tak tylko na podstawie strzępków wypowiedzi.. Wierz mi, że mój sposób widzenia wybiega dalece od Twoich wyobrażeń. To , co piszesz, to raczej skarajne przypadki, a ja raczej z tych 'normalnych i zdrowo-myślących' jestem:) ale to też pewnie źle.. Yellow_Light_Colorz_PDT_18 Więc don't worry, nie musisz obawiać sie z mojej strony aż tak wysublimowanych reakcji- heh;)
A co do Eyesów czy to też różnych innych zespołów, które ogromnie lubię i szanuję, to wcale nie muszę znać ich jak przyjaciół czy rodziny, aby mieć do tego prawo. Wyluzuj, przecież to tylko jak najbardziej pozytywne i ludzkie odczucia. Nie jesteśmy w końcu maszynami, lecz ludźmi z krwi i kości, którzy czują i myślą, a tym samym dosięgają nas rózne odczucia i emocje, których nie w sposób 'zaprogramować'. I tymże miłym akcentem żegnam się z Wami:) To wszystko co miałam w tej sprawie do powiedzenia. Kłaniam się Yellow_Light_Colorz_PDT_15[/quote]
|
|
Powrót do góry |
|
|
MacKozer
Nazgul
Dołączył: 07 Cze 2005
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Litzmannstadt
|
Wysłany: Pią 23:40, 2006 Lut 24 Temat postu: |
|
Nie znam Cię i nic poza to co mogłem wyczytać w postach nie napisałem.
Zwróciłem uwagę tylko na to że powinniśmy dyskutować o muzyce a nie o ludziach, którzy ja tworzą, bo tych ludzi zwykle po prostu nie znamy.
Poza tym, napisałem też w jednym z postów powyżej (ale chyba nie doczytałaś) że normalną rzeczą jest poczucie sympatii wobec artystów, których dzieła lubimy, jednak - dalej twierdzę - jest to sympatia wobec w sumie tylko i wyłącznie naszych wyobrażeń o danej osobie widzianej przez pryzmat tego co tworzy.
Ponieważ wątki na forum są publiczne i wszyscy mogą je czytać, to warto moim zdaniem o takich rzeczach czasem przypominać, zwłaszcza że my spotykamy sie z tym że ludzie trkatują nas wedle swoich wyobrażeń, zarówno Magda, jak i my (na przykład na początku istnienia forum dużo śmiesznych rzeczy dowiedziałem się tutaj na swój temat ).
Nie widzę tez w naszej dyskusji żadnego zamieszania.. po prostu dyskusja potoczyła się naturalnie w taką stronę i pewnie za jakiś czas będzie podzielona na dwa osobne wątki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Recit
Ukryty wymiar
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gród nad Brdą
|
Wysłany: Nie 12:04, 2006 Lut 26 Temat postu: |
|
Ja tą kapelę lubię i szanuję, ale nie mogę się zgodzić co do ich podejścia. Nie znam ich osobiście, ale to co robią przypomina mi postawę małych gwiazdeczek z kompleksami. Wybryki w rodzaju strip-tease Jyrkiego na koncercie (do "mhrocznych"" slipów) czy też Jyrki tak schlany, że nie może śpiewać nie świadczą o nich najlepiej...
Jeśli chodzi o Type O'Negative... Fakt, że Peter i Jyrki mają podobny głos, ale nie nazwałbym Eysów kopią TON. Szczególnie jeśli posłuchać ich pierwszych płyt (myli się ten, kto myśli że ich debiutem było Wasting the Down). Oni osiągnęli takie brzmienie na drodze swojej własnej ewolucji. Może odegrała tam rolę fascynacja TON choć tego nie wiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
MacKozer
Nazgul
Dołączył: 07 Cze 2005
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Litzmannstadt
|
Wysłany: Nie 12:23, 2006 Lut 26 Temat postu: |
|
Recit napisał: | Ja tą kapelę lubię i szanuję, ale nie mogę się zgodzić co do ich podejścia. Nie znam ich osobiście, ale to co robią przypomina mi postawę małych gwiazdeczek z kompleksami. Wybryki w rodzaju strip-tease Jyrkiego na koncercie (do "mhrocznych"" slipów) czy też Jyrki tak schlany, że nie może śpiewać nie świadczą o nich najlepiej... |
Wiesz... jeśli Ci się podoba muzyka, to resztę zwyczajnie p...l
Zapewniam Cię, że i ja lubię muzykę twórców, którzy na żywo są nie do zniesienia i są - sorry za wulgaryzm - totalnymi zjebami. Co do twórców których nie znam osobiście się nie wypowiadam i w sumie nie za bardzo mnie to interesuje jacy są, choć oczywiście ich zachowanie na kocnercie może mnie rozczarować, nie wpłynie to jednak na to czy będę lubił ich muzykę czy nie. Przykładem może być np. koncert Type O Negative który mnie mocno rozczarował, podobnie jak koncert Children Of Bodom (najbardziej żenujące było zachowanie klawiszowca). Jakoś dalej słucham płyt tych zespołów z przyjemnością
Recit napisał: |
Jeśli chodzi o Type O'Negative... Fakt, że Peter i Jyrki mają podobny głos, ale nie nazwałbym Eysów kopią TON. Szczególnie jeśli posłuchać ich pierwszych płyt (myli się ten, kto myśli że ich debiutem było Wasting the Down). Oni osiągnęli takie brzmienie na drodze swojej własnej ewolucji. Może odegrała tam rolę fascynacja TON choć tego nie wiem |
Nie wiesz czy doszli tego na drodze własnej ewolucji czy też wytwórnia im np. kazała grać pod TON.
Ja po prostu wypowiedziałem moje zdanie. To co słyszałem 69 Eyes brzmiało dla mnie jak gorsza kopia TON.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|