szmaragdowa noc

conneryfan

Odkryłem Artrosis niedawno i po ściągnięciu paru mp3-ek postanowiłem kupić (na początek) oryginalną płytkę Ukryty Wymiar. Niestety po usłyszeniu gitary w najładniejszym utworze (sz.noc) się zdenerwowałem, czy to jest sztuczna gitara ?A może to ma być ciekawsza wersja,czy ktoś mi to wyjaśni?
Wersja z netu jest dużo lepsza:(
Pozatym dziękuję Róży za stworzenie takiego cuda jakim jest Prośba, tylko już się boję kupić płytę ....: )
pozdrawiaM

Marta

Może po prostu ściągnąłeś wersję z Koncertu W Trójce...? Wersja na płycie jest 'standardowa', jak można się łatwo domyślić - a każdy sam ocenia, która z nich jest lepsza. Moim zdaniem, zdecydowanie ta z Ukrytego Wymiaru.

ulth

Jaka Róża stworzyła "Prośbę"?
Ja wiem o Magdzie Wink

.
Zakładamy oczywiście, że ściągałeś LEGALNE wersje ? Smile

Na reedycji "Ukrytego wymiaru" - są dwie wersje "Szmaragdowej Nocy".Jedna z żywą perkusją, druga z automatem.
Jakie sztuczne gitary ? Very Happy

.

Marta

"Róża" - pewnie Sztuka Róż, w skrócie Wink

conneryfan

Już wiem ,że mam reedycje. Utwór jest nagrany na nowo. Stara wersja ma normalną solówkę gitary a nowa jakąś przesterowaną (nie widzicie różnicy?)utwór jest oszpecony moim zdaniem Sad

. Poza tym Medeah śpiewa tu bardziej jak AnnaMariaJopek a w oryginale bardziej rockowo. Może inne utwory brzmią lepiej - ten na pewno gorzej. Czy ktoś może mi sprzedać oryginalne wydanie..... Smile

?

ulth

Dosyć często można dorwać na allegro w bardzo dobrym stanie.Tylko warto na bieżąco obserwować Smile

.
Hmm a co do reszty...oj muszę się wsłuchać w to Very Happy

.
Ps.
Każda czcionka tylko nie czerwona!
admińska

Yenefer

Ulth płakałam ze śmiechu czytając twój post. Widać nie słuchałeś Ukrytego Wymiaru zbyt dokładnie. Conneryfan masz rację co do gitar. Na pierwotnej wersji płyty w utworze Szmaragdowa Noc jest całkowicie inny dźwięk gitary, niż na reedycji. Moim zdaniem w tym pierwszym wydaniu brzmi to o niebo lepiej. Na reedycji gitara jest totalnie przestrojona w związku z czym nie brzmi to już tak fantastycznie, jest całkiem inaczej. Co do tej żywej perkusji to Ulth proszę przesłuchaj tej płyty dokładnie bo żadnej żywej perkusji w Szmaragdowej tam nie ma Wink

Jest owszem dwie wersje jedna to ta o której wspominałam z przestrojoną gitarą, a druga to wersja "fortepianowa"+ wokal. Jerzeli chodzi o ścisłość, to na wydanej "wersji rozszerzonej" przez MN znajduję się jeszcze wersja Szmaragdowej tylko i wyłącznie "fortepianowa" bez wokalu i innych dodatków, bardzo krótka z resztą. Ta płyta była wydana bez zgody zespołu. Conneryfan jeżeli chcesz zakupić pierwszą wersję, raczej będziesz miał z tym problem. Była ona wydawana przez MN, który już dawno nie działa. Najprędzej zdobędziesz ją na Allegro lub innych tego typu portalach. Pozdrawiam

conneryfan

Dzięki, że wiesz o co mi chodzi:)Może chcieli żeby było bardziej klimatycznie,kryształowo-zamkowo Confused

Tylko że fani tego bardzo nie lubią. Ale inne utwory faktycznie brzmią lepiej np.Epitafium .Kupiłem sobie też W imię nocy no i oczywiście moja ukochana Prośba została skrócona o 2minuty prawie! I zabrano kilka miłych dźwięków(np.wysoki śpiew).Ale jest całkiem niezła ta wersja jakby mocniejsza.
PozdrawiaM

Yenefer

Podpuszczę cię musisz koniecznie zakupić pierwsze wydania tych dwóch płyt. Pod niektórymi względami rzeczywiście reedycje są leprze, ale tracisz bardzo dużo dźwięków jeżeli nie dotrzesz do pierwotnych wydań. Przykładem jest tu właśnie Szmaragdowa, lub Prośba, która rzeczywiście jest dość ostro skrócona na niekorzyść bo akurat ta pieśń jest przepiękna i brakuje tych kliku minut. Wspomnę tu również o Siódmej Pieczęci, która też moim zdaniem rzecz jasna, lepiej brzmi na pierwowzorze, czy W Górę z WIN. Reedycję warto jest mieć ze względu na kawałki z żywą perkusją to jest miodzio Very Happy

no i muszę przyznać że wokal jest głośniejszy i przez to wyraźniejszy, ale ogólnie chórki są masakrystycznie okrojone.

suddently · Gość

Oj matko nie przejmujcie się tym aż tak:shock: ,tak czy siak obie wersje są fajne Very Happy

ulth

Yenefer
słuchałem go setki razy.
Fakt - tu akurat mi się pomyliło, bo Inferno daje w gary w "Czarno-białych snach" i w "Tańcu".
A tak poza tym - wszystko to SUBIEKTYWNA opinia, gdzie co brzmi lepiej.
Dla mnie reedycja "Ukrytego Wymiaru" jest lepsza i tak też jest ze "Szmaragdową nocą".Po prostu brzmi lepiej Smile

.I takie też były zamierzenia twórców Smile

.

PS
Tutaj rozmawiamy TYLKO i WYŁĄCZNIE o utworze "Szmaragdowa noc".
Smile

Yenefer

Ulth wiem że to jest opinia subiektywna. Z tego też powodu wielokrotnie używam zwrotu moim zdaniem Very Happy

Jak widać zdania są podzielone i dobrze. Jeżeli chodzi o zboczenie z tematu, to myślę że dużego raczej nie ma Very Happy

Suddently zgadza się obie są fajne, co nie zmienia faktu że bardziej podoba mi się ta pierwsza.

Cała reszta moich postów w tym temacie miała na celu wyjaśnienie pytania naszego nowego kolegi na forum ot i tyle.

Marta

Yenefer

Marto chodzi o perkusistę Behemotha, który zagrał gościnie na reedycjach. Swoją drogą bardzo dobrze to zrobił Very Happy

Marta

Znam dwóch perkusistów o ksywie Inferno - aż nie chce mi się wierzyć, że chodzi o tego Shocked

Pierwsze o tym słyszę, garowy Behemoth i trzech innych ostrych zespołów na płycie Artrosis? Dzisiaj jest chyba jakiś dzień cudów albo co Rolling Eyes