Sui Generis Umbra

Marta

Przed momentem znalazłam profil SGU na MySpace. Nie jest to to, co tygryski lubią najbardziej Twisted Evil

Ale coś w sobie ta muzyka ma. Sprawia wrażenie rzeczywiście "narkotycznej" i wciągającej Wink

Największy plus dla Virtuoso Of Perversity i No Sun, pewnie jeszcze kiedyś ich posłucham Smile

Bo na przykład Getorix czy The Open Self (ten wokal Shocked

) to już zupełnie nie moja bajka.

methea

hmm.... Aloza mnie zabija i Fobia Rolling Eyes

Jackobh

obadajcei diamande gallas

Marta

Obadana sto lat temu dzięki Splendorowi, który gości właśnie w naszych skromnych, łódzkich progach Razz

ulth

Mija 4 lata od wydania ostatniego albumu SGU...
Od ponad trzech lat zespół także nie koncertuje...
Raczej na pewno - nie ma go fizycznie...
Cóż, w kóncu to Sui Generis Umbra...

methea

szkoda, chętnie bym ich zobaczyła na jakimś CP

No ale wszystko co dobre-kiedyś się kończy.

Dla mnie SGU powstało by napisać i skomponować 2 wyżej wymienione przeze mnie kawałki.

amen Smile

ulth

www.suigenerisumbra.fora.pl

Nowo założone forum Smile

.Zapraszam ludzi w temacie...
Na razie do rejestrowania się a wkrótce już w pełni funkcjonalność Wink

.

desdemona

SGU- do słuchani Pani Ell muszę mieć jakiś taki specyficzny nastrój i koniecznie oglądać "teledyski" to wciąga..bardzo wciąga, w każdym razie mnie:) a i baardzo chętnie zobaczyłabym ich na scenie.

suddently · Gość

ciekawa muza Evil or Very Mad

pełna tajemniczośći..przerażająca!lubie słuchać Smile

ale moja kotka nie bardzo Twisted Evil

zaraz gryzie mnie w ręke! ciekawe dlaczego?! Smile

Yenefer

Ktoś kiedyś mi to zapuścił ale, jeżeli mowa o bajkach, to ta najzupełniej do mnie nie przemawia. Muzycznie odpada w 100%. No to się wyłamałam totalnie od wcześniejszych wypowiedzi Twisted Evil

music-o-maniac

SGU, to obok Artrosis i Closterkellera jedna z moich ulubionych polskich formacji. Z początku bałem się Comayhem. Very Happy

Tak, tego można się bać. Very Happy

Jednak po czasie coś mi nakazało powrócić i tak zaczęła się mania na punkcie SGU. Najpierw Amok, potem Coma i na końcu poznałem Ater.
Amok jednak pozostaje moją faworytką - jest silna, niesie ze sobą mocne doznania, których na pozostałych dwóch płytach nie znajduję. Jest dosyć "dosadna", uderza z wielką siłą, jednak jakby specjalnie nie daje z siebie wszystkiego, aby pozostawić słuchaczowi niedosyt.
Coma - uwielbiam melodyjność tej płyty, jest bardzo różnorodna i to w niej kocham. Smile

Ater - rzadko słucham, ale "Terror" i "Fobia" to moje faworytki z tej płyty.

prozac

Uwielbiam SGU. Dorwałem "Ater" bardzo dawno temu przeczytawszy gdzieś, że to klimaty w stylu Aghast. Hm..... Spodobało mi się- bardzo specyficzna i klimatyczna płyta (jak wszystkie zresztą). Najbardziej "zamglona" ze wszystkich. Moją faworytką jest jednak zdecydowanie "Coma" - pod każdym względem. "Amok" też bardzo lubię, choć jak dla mnie jest trochę zbyt minimalistyczna. Najrzadziej sięgam po split z Ildfrost czyli "Possum play falcon". Mam nadzieję, że ścieżki Maćka i Elizy jeszcze się kiedyś skrzyżują i dostąpimy zaszczytu obcowania z kolejną płytą SGU. Smile

Skjule

Ja zaczęłam od Ater. Kumpel mi przesłał na jednej płycie razem z Elend Wink

i wpadłam. Potem to już się nie mogłam opędzić od każdego kolejnego wydawnictwa, a jak po raz pierwszy puściłam sobie Amok i Comayhem - to dostałam wytrzeszczy i padłam trupem pod stół. Nieodżałowany jak dla mnie... A eLL to chyba najlepszy głos jaki słyszałam ever. Wymieniłabym może z 3-4 wokalistki, które robią na mnie tak ogromne wrażenie, jak ona.

vincent

choć to podobno tylko vocoder Wink

Skjule

Nawet jeśli, to nadal ma bardzo czysty i dźwięczny głos oraz rewelacyjną barwę Smile