Legnica - 3.12.2011

MoniQue · Wysłany: Pią 20:53, 2011 Wrz 09 Temat postu: Legnica - 3.12.2011

Wybiera się ktoś?
Ja,będę na pewno Smile

Gabriel

Witam

Ja także się wybieram.

Pozdrawiam

MoniQue

w takim razie miło będzie poznać kogoś z forum:)

zgf1

Mozecie mi powiedziec jak z dworca PKP w Legnicy dojsc do klubu w ktorym jest koncert? Czy jest to daleko, czy raczej blisko?

MoniQue

w sumie to kawałek drogi przed Tobą będzie.
w skrócie droga wygląda tak:
Wychodzisz z dworca i idziesz do świateł na wprost. Następnie na światłach idziesz w prawo. Przechodzisz na drugą stronę ulicy. Idziesz cały czas prosto. Mijasz 2 skrzyżowania. Kawałek za drugim skrzyżowaniem będzie drewniana ciemna chata ogrodzona drewnianym płotem wchodzisz za ogrodzenie i jesteś na miejscu Smile

Mam nadzieję,że pomogłam.
Po drodze pytaj o Spiżarnię to Cię pokierują o ile kogoś spotkasz,bo Legnica to wymarłe miasto

zgf1

Dzieki bardzo, dziekuje tez Ulth za mapke Smile

MoniQue

[link widoczny dla zalogowanych]
fotki z wczorajszego koncertu

zgf1

Bylem i musze powiedziec, ze bylo bardzo milo, gdy supporty sie przetrwalo wyszedl Artrosis i na to czekalem, oj jak dawno Was nie widzialem, szkoda tylko, ze wiecej nie bylo ze starych plyt i mojej ukochanej Zatrutej nie uslyszalem...

Mam nadzieje, ze na poludniu znow beda niebawem jakies koncerty....

Korpiszon

Też to potwierdzam, koncert 1 klasa.
Specjalnie odpuściłem sobie koncert we Wrocławiu żeby móc zapoznać się z nową płytą i w Legnicy poczuć ogień Imago. Dzięki za to że graliście stare i nowe kawałki no i za żywe gary, chociaż ostatnie bisy z Maciejem pokazały że nawet 2 osobowy skład wymiata, do usłyszenia jak najszybciej:) pozdrav

Ingelfingen

Korpiszon

ee złe wspomnienia po ostatnim Closterze na którym wynudziłem się jak mops bo ani jednego kawałka nie znałem, przekląłem nową płytę ale po paru przesłuchaniach stwierdziłem że jest cycuś

Ingelfingen

Ciekawe podejście. Mnie ambitna muzyka, której walor nie opiera się tylko li na chwytliwych melodiach - a do takiej kategorii od dłuższego czasu należy Artrosis - rusza i z płyty i na żywo, niezależnie czy znam czy nie znam numerów. Nawet lepiej jak nie znam, bo poznawanie muzyki na żywo patrząc na grę muzyków dostarcza kapitalnych wrażeń.

Korpiszon

A ja miałem dreszcza na plecach usłyszawszy 1 kawałęk, bardzo dobrze mi znany i ulubiony Panta Rhei i to że go znałem wcale mi nie przeszkadzało a nawet podwoiło przyjemność scenicznego spektaklu. Przy okazji przeleciały mi przez głowę wszystkie wcześniejsze przedstawienia i ich aktorzy, eh Artrosis było i jest pięknie. Lądy do odkrycia były też przed Art, Cabaret Grey był dla mnie genialnym odkryciem pachnącym narkotycznodelirycznym wstrząsem a właśnie zapodałem sobie ich na Myspace, kawałek Sarah powala, natomiast Desdemona była pełna właśnie tych chwytliwych melodii o których piszesz ale kto wie może po paru przesłuchaniach stanę się ich fanem:)

Gabriel

Witam

Potwierdzam koncert był swietny:) We wrocławiu było pół na pół (trochę "staroci" i nowy utwory) a w Legnicy cała nowa płyta, ale i tak śpiewałem pod sceną wszystkie utwory:)
Nawet Krzysztof Rakowski z CP bawił się na koncercie:).

Pozdrawiam Gabriel