Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ingelfingen
Pośród kwiatów i cieni
Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:14, 2011 Lis 10 Temat postu: Fenomen "Imago" |
|
W zasadzie można o tym podyskutować, we "wrażeniach i opiniach", ale może tak będzie wygodniej.
Zastanawia mnie jak to jest, że ostatnimi laty po każdej wydanej płycie Artrosis zawsze znajdują się tacy, do których płyta nie trafia. A tu wychodzi sobie "Imago" i wszyscy pieją z zachwytu. Czekam więc z niecierpliwością, aż wreszcie pojawi się jakiś głos na "nie" i jak ten głos będzie argumentował
A dlaczego fenomen? Bo świetna produkcja, bo genialne wokale, bo wyjątkowe teksty, bo klimat. Mnie jednak zaskoczyły dwie rzeczy (tradycyjne olśnienie podczas mycia zębów). Nie wiem czy zauważyliście, jak dawno ostatnio mówiliśmy o tym, że jakaś płyta Artrosis jest... piękna? Ostatnio chyba na "Fetish", choć też niekoniecznie. O "Fetish' mówi się, że przełomowa i wyrazista w tekstach, o "Melange", że schizofreniczna (ktoś kiedykolwiek mówił o "pięknym" Melange? ), o "Con Trust", że inna, że niemal rockowa. "Imago" to piękne Artrosis.
Poza "pięknem", sądzę, że "Imago" to 100% Artrosis w Artrosis. Kiedy myślę o "stylu i atmosferze Artrosis" myślę o "Imago". Mam wrażenie, że na tej płycie w nos można się pocałować z tymi podziałami co prefetish, co pofetish, co "contrustowe", bo "Imago" to płyta po prostu dla miłośników tego zespołu. Jest na niej wszystko, co dla niego charakterystyczne. Sądzę, że to też kwestia tego, że przy "Fetish" zespól chciał pokazać nową drogę, przy 'Con Trust', że nadeszły wielkie zmiany, a przy "Imago", że... niczego nie musi "udowadniać".
I wciąż czekam na głosy dezaprobaty
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ulth
Samuel
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 2304
Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:43, 2011 Lis 10 Temat postu: |
|
Spokojnie, dezaprobata pojawi się w recenzjach złośliwców, no bo jeśli faktycznie nie będzie negatywów, tu uwierzę, że ludzie w tym kraju zaczynają muzycznie mądrzeć .
IMAGO od pierwszego usłysznia wskoczyło do moich najważniejszych płyt ... nie tylko Artrosis ale ogólnie.
Po wydaniu singla promującego IMAGO, niektórzy malkontenci się trochę burzyli, chociaż już o wiele mniej niż jeszcze w momencie, gdy ogłoszono, że to naturalna kontynuacja "Fetish" i "Melange", bo pokutuje opinia, że to "electro" .
IMAGO to piękna płyta, zespół nie zjada własnego ogona, nie poszedł w banał, nie poszedł na łatwiznę. Zrobił coś nowego ale COŚ, co każe od pierwszych dźwięków wiedzieć, że to właśnie TEN ukochany zespół. To brzmienie, Ci ludzie...
Magda i Maciek to gwarancja tego .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ingelfingen
Pośród kwiatów i cieni
Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:09, 2011 Lis 10 Temat postu: |
|
ulth napisał: | .
Po wydaniu singla promującego IMAGO, niektórzy malkontenci się trochę burzyli, chociaż już o wiele mniej niż jeszcze w momencie, gdy ogłoszono, że to naturalna kontynuacja "Fetish" i "Melange", bo pokutuje opinia, że to "electro" . |
Może jak malkontenci zauważa, że Artrosis potrafi za pomocą tego niby
"elektro" wyczarować to, za co pokochali zespół, czyli za piękno, magię i mrok - zmienią zdanie
Też się skłaniam do myśli, że to będzie moja ulubiona płyta Artrosis. Póki co, nie chce wyjść z odtwarzacza. Naprawdę myślę, że to fenomen
|
|
Powrót do góry |
|
|
ulth
Samuel
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 2304
Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:21, 2011 Lis 10 Temat postu: |
|
Mam dokładnie tak samo! O ile jeszcze kilka dni temu, potrafiłem słuchać konkretnych utworów, prawie że non stop. O tyle teraz, jeśli słucham to ... od początku do końca i tak każdego dnia, IMAGO mi porywa kilka godzin .
Wracając do tych malkontentów, chyba jednak stwierdzą, że od czasów "Ukrytego wymiaru", to jednak technika trochę poszła do przodu - duch tego zespołu jest niezmienny, czarowanie pięknych, magicznych i mrooocznych dźwięków .
To co się widzi na koncertach Artrosis to też niejako fenomen, bo czy wymiarowiec czy fetyszysta - tak bawią się przy każdym utworze.
Swoją drogą, ja na tyle zwariowałem na punkcie IMAGO, że jestem całkowicie uzależniony od słuchanie jej na żywo. Nie wiem jak przeżyję już "normalne" koncerty, gdy częśc materiału siłą rzeczy musi wypaść .
Ostatnio zmieniony przez ulth dnia Czw 23:22, 2011 Lis 10, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yenefer
Melange
Dołączył: 16 Lis 2006
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dębica
|
Wysłany: Nie 16:37, 2011 Gru 18 Temat postu: |
|
Wygląda na to, że ja będę pierwszym malkontentem
Dla mnie UW jest numerem jeden od samego początku, i tak już pewnie zostanie. Dla mnie własnie ten pierwszy debiutancki album jest piękny, patetyczny, znajduje się gdzieś w centralnej części krainy fantasy, zarówno muzycznie jak i tekstowo.
Ingelfingen- nie rozumiem z jakiego powodu w swoim poście nie ujęłaś 3 pierwszych płyt zacnego Artrosis. Dyskografia nie ma początku na "Fetish".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ingelfingen
Pośród kwiatów i cieni
Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Czw 5:35, 2012 Sty 05 Temat postu: |
|
Yenefer napisał: | Ingelfingen- nie rozumiem z jakiego powodu w swoim poście nie ujęłaś 3 pierwszych płyt zacnego Artrosis. Dyskografia nie ma początku na "Fetish". |
Dlatego, ze o pierwszej, drugiej i trzeciej plycie mowi sie ze sa piekne. O czwartej, piatej i szostej juz rzadko. Dopiero o siodmej, tj. "Imago" znow mowi sie, ze jest "piekna". Ot, cala tajemnica, przeczytaj uwaznie calego posta.
|
|
Powrót do góry |
|
|
vincent
Melange
Dołączył: 03 Cze 2005
Posty: 340
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: fetish land Płeć:
|
Wysłany: Czw 9:48, 2012 Sty 05 Temat postu: |
|
Dla mnie akurat wszystkie płyty są gut poza UW który jest trochę tendencyjny . Nigdy nie zrozumiem jego fenomenu na dzień dzisiejszy. 15 lat temu - ok. Zupełnie inne czasy. Gothic metal był na topie Jednak muszę przyznać że płyta się broni w oczach (uszach) fanów.
Co do fenomenu Imago. Trudno w dzisiejszych czasach trochę oceniać płyty nie komercyjne. Sprzedaż jest znikoma, w radiu ich nie ma, sporo gazet też znikło znikło z rynku. IMO Imago nie będzie nigdy tak kultową płytą jak UW. Po pierwsze - nie jest łatwa (no może poza 2 utworami) więc nie ma co liczyć na szerszą publikę. Po drugie - muzyka którą proponuje teraz Artrosis jest bardzo niszowa. Nie ma klimatu na taką muzykę w Polsce. O tyle o ile UW w swoich czasach był w mainstreamie muzyki alternatywnej to Imago jest alternatywa w alternatywie. Ile kiedyś było kapel grających taką muzę jak Artro a ile teraz? Po trzecie w końcu - Artrosis jest nieobecny w mediach. Nie chodzi tu nawet o RMF czy ZET. Mystic Art - gazeta wydawcy Imago - nawet nie zamieścił wywiadu po premierze albumu! Nie mieści mi się to w głowie ale efekt jest taki że Artrosis słuchają Ci co znają zespół z poprzednich lat.
Niestety choć płyta Imago jest piękna, branża jest zachwycona, recenzje fantastyczne to zapewne nigdy nie wypłynie tak jak poprzednie.
Ostatnio zmieniony przez vincent dnia Czw 9:53, 2012 Sty 05, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|