Okładki płyt

Cyan-ek

Oddałem głos na CON TRUST. Swietna i okładka i wkładka-jedyny minus to, to że według mnie nie pasuje ona do zawartości muzycznej.
Świetny jest też "Koncert w trójce" tyle że podobnie jak wyżej. Zdjęcie bardzo energetyczne, a na płycie ciągle słychać stres i brak koncertowego szaleństwa.
A nie podoba mi się okładka do "PKiC"- nie podobają mi się komputerowo zrobieni ludzie i żadna okładka z nimi nie podoba mi się.

Szept

Zagłosowałem na okładkę "W imię nocy" [wersja Morbid Noizz]. Na drugim miejscu stawiam "Melange", na trzecim "Con Trust".

Vanitas

Wahałem się między "W imię nocy" a "Pośród kwiatów i cieni" ostatecznie wybrałem to pierwsze Razz

Ingelfingen

"Con Trust" nie ma kobiecej sylwetki/twarzy to się nie liczy jako pełnoprawna okładka Artrosis Wink

Obrazem z "Ukrytego Wymiaru" widziałam kiedyś w tomiku wierszy Mickiewicza.

vincent

okładka do uw faktycznie była zaczerpnięta z "czegoś" - chyba z jakiegoś nagrobka. pamiętam natomiast fajną sytuację po wydaniu płyty. zespół nie widział ostatecznej wersji okładki (domyślnie kobieta miała wypełniać cały front - tak jak na wersji wydanej przez hall of sermon na zachód). mniej więcej tak to wyglądało
medeah - "co to jest za okładka? wygląda jak muzyka mistrzów" (sic była kiedyś taka seria wydawnicza z muzyką klasyczną mozart itp gdzie na jednolitej planszy była ramka z czymś w środku - co się kojarzyło właśnie z albumem arto).
maciej - "bo to jest muzyka mistrzów"
razem - "buhahahahaha"

Ingelfingen

Mam też reedycję MM i tam również kobieta wypełnia cały front, to masz na myśli, tak?

vincent

Skjule

Wybrałam W imię nocy pierwsza wersję. Podoba mi się w niej to, że brak jej kolorów Smile

Poza tym Melange mi się też podoba.

vincent

Imago też za kolorowa nie jest Wink

nigdy się nie zastanawiałem nad okładkami ale chyba muszę powiedzieć że w czołówce u mnie jest CT. Prosto i na temat - nowocześnie, bez przerostu formy nad treścią . Melange też jest ok. Fetish - gdyby elektronika w "terminatorze" była bardziej "robotowa" a nie "młody elektronik" to byłby chyba no.1. WIN - trochę za bardzo przypomina grę komputerową. PKIC - znów za bardzo komputerowo i do tego za bardzo odrealnione. Bardziej jak demo programu graficznego Wink

. Imago - uważam że nie ma okładki. UW - jest bardzo klimatyczna (wersja reedycyjna) - pasuje do treści albumu.

Skjule

Ingelfingen

vincent

Skjule

Nie wiedziałam o tym, ale mi się podoba bardziej wersja niezamierzona Smile

zxccxz

Ukryty wymiar