Najlepszy instrumental zespołu

ulth

Tak jak w temacie Smile

.
Wkrótce dodam odpowiednią ankietę.Jaki instrumentalny utwór Artrosis najbardziej przypada Wam do gustu?Wasze opinie,wrażenia Smile

.
Zapraszam !

Cyan-ek

"Melange" ma niesamowity nastrój, schizofreniczno-duszny. Aż brak słów żeby opisać jak uwielbiam ten utwór. Chyba jest to nawet mój ulubiony kawałek Artrosis w ogóle. Oby więcej takich kawałków w przyszłości. Niekoniecznie muzycznie ale atmosferycznie.

Antti

O
+

ulth

Mam kłopot z kilkoma utworami Wink

.
Mianowicie "Lisa" , "Crazy" i "Djembe" -czy to są instrumentale mimo wokaliz Smile

.
Coś mi się wydaje,że jednak tak-bo tekstów nie ma Wink

...a głos Magdy jest jak jeden najpełniejszy instrument tych utworów Smile

.
Napiszę tak-każdy z instrumentalnych kawałków Artrosis, coś w sobie ma!Bardzo trudno jest mi się zdecydować na ten,który podoba mi się najbardziej...
Ostatnie instrumentale powstały na płytę "Melange"...
Jeśli chodzi o nie to ex aequo :
Tytułowy "Melange" oraz "Impre Sjon"...jakby nie było melanż Wink

...Pierwszy taki "techniczny",nie pozwala się jednak oderwać choć na moment.Jest fantastyczny,co tu więcej pisać.Natomiast "Impre Sjon" ma baśniowy klimat,nawiązując jakby do pierwszej płyty pod względem aranżu...można i rozmrarzyć się przy nim i spokojnie zasnąć Smile

.
Niepokojący jest "Angemel"...najkrtótszy utwór w dziejach Artrosis Smile

.
Instrumentale z "Fetish" :
Tym razem znowu pierwszym miejscem dzielą się dwa utwory :
"Suita" oraz "010101110101"...i znowu tak różne od siebie Smile

w pewien sposób.To co się dzieje w tym drugim rozbija mnie na kawałki zawsze gdy słucham ! Świetne gitary i elektronika.... Smile

.Klasyk industrialu w wykonaniu Artrosis.
Bardzo lubię też "Cosmos"-który jest znakomitym wstępem do "Ostatni raz"...

I pora na album "Pośród kwiatów i cieni".
Tutaj tym razem będzie zwycięzca Smile

.Po prostu "Djembe"...absolutnie go kocham bezgranicznie! Delikatność,piękno i wokaliza Magdy prowadzą mnie w krainę,gdzie jestem tylko ja i muzyka....niesamowitość.Również wykonanie z "Koncertu W Trójce" Smile

.
Zaraz po nim jest "Kobieta" -coś cudownego,adekwatny tytuł Smile

i ta gitara !
No i "Mężczyzna "-daje mi za każdym razem dużo siły.

Płyta "W Imię Nocy"....jeśli zauważycie jest dość rażący błąd pierwszego wydawcy...gdzie dwa kawałki miały "księżyce" skierowane w tę samą stronę.
Bazuję więc na drugim wydaniu i tak :
Zwycięzca to " ) " -kawał poweru zagranego z sercem !
Później "Crazy"-szaleństwo,orientalizm a na koncercie po prostu MASAKRA Smile

.
Zamyka listę " ( " -również bardzo go lubię.

I czas na "Ukryty Wymiar"...nie ma dużego wyboru Smile

.Jest jeden ale za to jaki !
"Lisa" -nie można wymarzyć sobie chyba lepszego rozbudzenia się muzycznego w pierwszym zetknięciu się z twórczością zespołu.To nie ukryty wymiar...to inny,lepszy wymiar !

Tak więc opisałem wszystkie utwory instrumentalne Very Happy

.Nie mogę się zdecydować na faworyta...to wszystko jest tak piękne Smile

.
Wierzę,że ARTROSIS na kolejnym albumie pokusi się o co najmniej jeden właśnie instrumentalny utwór Smile

.

Emi

"Djembe" z "Koncertu akustycznego w Trójce" najbardziej mi się wryło w pamięć jako najlepszy utwór instrumentalny Artrosis.

Jackobh

zdecydowanie i bez mrugniecia okiem - crazy

Annunn

podobnie jak u mnie z lisa - doszedl jesczez sentyment : Smile

Róża

bez dwóch zdań- crazy

BilboBaggins

Zaglosowalem na "Kobiete". Strasznie mi sie ta melodyjka przewodnia na gitarze podoba :).

methea

U mnie panuje " Suita " oraz " Lisa " . Głos oddany na pierwszy wymieniony utwór.

Marta

Lisa, Crazy, Kobieta - zagłosowałam na pierwszy tytuł.

MacKozer

Jeśli zaś o mnie chodzi - z wykonywanych na koncertach utworów instrumentalnych (de facto nie są do końca instrumentalne) podobają mi obydwa - mianowicie Crazy i Lisa.

Crazy jest świetnym kawałkiem na końcówki koncertów - pamiętam jak graliśmy go na pierwszym Dark Stars na zakończenie trasy w Lublinie (mam cały ten koncert na video), gdzie na scenie, poza nami, pojawili się muzycy ze wszystkich zespołów (Moonlight, Delight i Fading Colours i Desdemona).

Lisę zapamiętam jako świetny opener koncertów. Pamiętam 2 pierwsze koncerty po radykalnej zmianie skłądu. Dwa pierwsze koncerty z Migdałem za klawiszami i Konradem "Lombardem" za garami. Lisa po prostu brzmiała monumentalnie Smile

Yenefer

No więc w moim przypadku to również była trudna decyzja. Kocham „Djembe” ale szczególny sentyment czuję do „Lisy”. To właśnie ten utwór jako pierwszy pewnego razu usłyszałam na płycie wydawanej przez hm pewną gazetę i po którymś tam przesłuchaniu z kolei go pokochałam a tuż za nim była „Szmaragdowa Noc” aż się rozmarzyłam. Ten kawałek jest mi szczególnie bliski, zarówno z powodu swojego piękna osobistego jak i wspomnień, po prostu brak mi słów. Szkoda że można głosować tylko na jeden utwór Wink

Ogion

Jak najbardziej, bezapelacyjnie Lisa Smile

ulth

Aktualnie wygrywa "Impre Sjon". Już od kilku tygodni jest moim usypiaczem. Sprawdza się znakomicie Smile

.