OFICJALNE OŚWIADCZENIE

Medeah

Witam,

Dziękuję, za wszystkie maile i zapewniam was, że Artrosis pozostanie na scenie. Można powiedzieć, że znaleźliśmy się dokładnie w tym samym miejscu gdzie staliśmy po ukazaniu się Melange. Tym razem zaczniemy trochę inaczej Smile

.
Już na początku roku nastąpi odsłona nowej strony Artrosis - zajawka już jest wrzucona na artrosis.pl. Niebawem usłyszycie zwiastun nowej płyty - singiel "Tysiąc Prawd" który jest już nagrany.

Z okazji Nowego Roku życzę Wam wszystkiego najlepszego i spełnienia najskrytszych marzeń.

Medeah

Marta

vincent

ulth

Ja również zgadzam się z Janosem.
Cóż, mnie się wydaje, że sztuka nie lubi kompromisów. Jeśli tak miało być, dobrze, że zdarzyło się to przed ewentualnym nagraniem albumu, z którego pewnie niewiele osób by było zadowolonych.
Ten "rozwód" właściwie nie będzie taki zły. Da się przeżyć. I mam gwarancję, że ARTROSIS istnieje i przecież są wieści z obozu Electric Chair.
Ważne, że wszystko jest w zgodzie, nie ma wzajemnych pretensji. Za to zawsze ceniłem Tych ludzi i tym razem się nie zawiodłem.
Zajawka strony - już się nie mogę doczekać pełnej odsłony a i przecież singiel - będzie wyśmienity.
Nowy Rok - nowe możliwości i tym razem spełnione nadzieje.
Tak ja to widzę Smile

.

Ingelfingen

Troche mnie zmartwilo to, co napisala Medeeah, poniewaz dla mnie "Con Trust" byl rozwiazaniem idealnym - polaczeniem tego co w Artrosis dawne (gitarowe brzmienie) i tego co nowe (elektroniczne brzmienia). Choc lubie asolutnie kazda plyte Artrosis, nie chcialabym powtorki z brzmienia "Melange", ktore bardzo przeszkadza mi w odbiorze tej plyty. Mam nadzieje, ze ten moment po "Melange" to raczej inspiracja i pozostanie w tej koncepcji muzycznej niz pomysl na produkcje.

vincent

cHrzanek

ulth

Wiem tyle co powinienem wiedzieć i to miałem na myśli Wink

. Zresztą w oświadczeniu jest o stosunkach prywatnych i o drodze muzycznej, która tożsama nie jest.
Znam przypadki kapel, które nową drogą zaczynały od trzęsienia ziemi i jakby nie było momentalnie i fani musieli przyjąć stanowisko - za kim są.
Cieszę się, że tu tego nie ma.

opera galaxia

Dobrze się stało - każdy artysta wie jaką drogę powinien obrać...

vincent

ulth

Jedno jest pewne i niekewestionowane.
Z Artrosis nie mogła odejść Magda, bo Artrosis to właśnie Magda.
Co do tego podwójnego oświadczenia, o którym wspomina vincent - mnie się wydaje, że może po prostu chodziło o pokazanie swojej odrębności. W sumie każdy ma prawo. Według mnie to było ok wobec fanów, jednak fakt, że szkoda, że nie było to jednym głosem.
Kto się nie rozwija, nie idzie do przodu ten się cofa. Można by wymienić sporo kapel, które nie nagrały nic nowego od lat a ich popularność jest spora. Artrosis mogło by bez końca iść tą drogą, bo przecież na koncertach ludzie zwykle domagają się "Nazgula" czy "Szmaragdowej nocy" i tak by mogło być bez końca.
Przyznam się, że niepokoił mnie fakt, że tak długi już czas od Artrosis nie wyszło nic nowego. Cóż, przyjmowałem za pewnik, że po prostu album wyjdzie wtedy, gdy wszyscy muzycy będą z niego zadowoleni, kiedy będzie na tyle dopieszczony. No ale rekompensowały mi to koncerty, które były co najmniej znakomite - tutaj nikt nie zaprzeczy, Con Trust możemy oceniać różnie, moim zdaniem ma on nieco niewykorzystany potencjał, w pewnych momentach mógł być "zrobiony" inaczej. No ale przecież tak samo jest ze wspomnianym "Melange", który całą swą moc stracił na tym jak został wyprodukowany, bo moim zdaniem kompozycje z tej płyty są znakomite.
Coś się kończy, coś ekscytującego się zaczyna. Nic nie będzie to samo, ważne, że Artrosis nadal będzie istnieć.
Jestem bardzo ciekawy tego wszystkiego. I wcale się nie pogniewam, jak muzyka podąży w innym kierunku, niekoniecznie tak ciężkiego grania (od tego jest Electric Chair). Właściwie to Artrosis (w postaci, jaką znamy z ostatnich lat) było jednym z niewielu takich mocnych grań, jakich słucham.

vincent

[quote="Ingelfingen"Choc lubie asolutnie kazda plyte Artrosis, nie chcialabym powtorki z brzmienia "Melange", ktore bardzo przeszkadza mi w odbiorze tej plyty. Mam nadzieje, ze ten moment po "Melange" to raczej inspiracja i pozostanie w tej koncepcji muzycznej niz pomysl na produkcje.[/quote]

Powiem tak - Melange mimo wszystko uważam za dobrą płytę. Niestety Maciek posadził ją produkcyjnie. Szkoda bo pomimo że czuć tam dużo zielska są to dźwięki które tworzą niesamowity klimat. Gdyby płyta była wyprodukowana jak Fetish myślę że byłaby bardziej strawna i doceniona.

Xmal

a mi sie wydaje ze Melange mial wlasnie brzmiec tak ja brzmi, tak brudno i surowo...i to jest urok tej plyty...

Swoja droga sie zastanawiam czy sa szanse na powrot Macka do Artrosis?????

Ingelfingen