Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Remo
W półśnie
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Electric Chair
|
Wysłany: Wto 11:55, 2005 Paź 11 Temat postu: |
|
MacKozer napisał: | NIe ma opcji żebyśmy występowali ostatni Nawet nie chcemy Na pierwszym Dark Starsie Artrosis było główną gwiazdą trasy i występowaliśmy na samym końcu... żadna przyjemność |
Tak jest
A poza tym, ustalony porządek sprawdza się znakomicie. Nie ma sensu go zmieniać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Azucena
Nazgul
Dołączył: 31 Maj 2005
Posty: 892
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z krainy Oz
|
Wysłany: Sob 20:58, 2005 Paź 15 Temat postu: |
|
MacKozer napisał: | NIe ma opcji żebyśmy występowali ostatni Nawet nie chcemy Na pierwszym Dark Starsie Artrosis było główną gwiazdą trasy i występowaliśmy na samym końcu... żadna przyjemność |
Jak występujecie w środku że tak powiem za przpeproszeniem Yellow_Light_Colorz_PDT_08 dostajecie najbardziej rozgrzaną i niezmeczoną publiczność , widziałam co się działo na występie Closterkeller w Toruniu , postój Zombii
|
|
Powrót do góry |
|
|
ulth
Samuel
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 2304
Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:29, 2005 Paź 20 Temat postu: |
|
UWAGA !!!! ZŁA WIADOMOŚĆ DLA WYBIERAJĄCYCH SIĘ NA SOBOTNI KONCERT DO EŁKU !!!!!
KONCERT ZOSTAŁ ODWOŁANY !
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ireth_Anarion
Szmaragdowa noc
Dołączył: 20 Paź 2005
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 20:11, 2005 Paź 20 Temat postu: |
|
Domyslałam się, że tak będzie, ale jednak miałam jeszcze troche tej nadzieji... Do Ełku miałabym o wiele bliżej. Wybiorę się do Białegostoku, zapewne na stopa 130 km módlcie się, żebym dojechała , bo takiego koncertu sobie nie odpuszcze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ulth
Samuel
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 2304
Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:54, 2005 Paź 20 Temat postu: |
|
Znam to UCZUCIE !!!! naprawdę warto wpaść na ABRACADABRA
żeby tylko Remo i MacKozer byli ok ze zdrowiem
Trzymam kciuki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Azucena
Nazgul
Dołączył: 31 Maj 2005
Posty: 892
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z krainy Oz
|
Wysłany: Nie 13:38, 2005 Paź 23 Temat postu: |
|
Ireth_Anarion napisał: | Domyslałam się, że tak będzie, ale jednak miałam jeszcze troche tej nadzieji... Do Ełku miałabym o wiele bliżej. Wybiorę się do Białegostoku, zapewne na stopa 130 km módlcie się, żebym dojechała , bo takiego koncertu sobie nie odpuszcze. |
Tylko uważaj na siebie , stop nie zbyt dobra mysl ale hmmm koncert wart wszystkich grzechów
|
|
Powrót do góry |
|
|
NoirDesir
Ukryty wymiar
Dołączył: 09 Paź 2005
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 14:09, 2005 Paź 23 Temat postu: |
|
Eeeeeee bez przesady...Podróżowanie autostopem wcale nie jest takie straszne. Jakby co to poluj na tiry - poważnie Yellow_Light_Colorz_PDT_15 Raz, że chętnie podwożą, bo taka gadająca istotka pomaga im nie zasnąć, dwa, że nawet jak nie jedzie do miejsca, do którego się zmierza dogadują się z innymi kierowcami zmierzającymi w danym kierunku i załatwiają przesiadki i nie trzeba bezsensownie stać i machać łapką. Yellow_Light_Colorz_PDT_05
|
|
Powrót do góry |
|
|
annatari
Gość
|
Wysłany: Śro 22:58, 2005 Paź 26 Temat postu: |
|
mystic_roses napisał: | MacKozer napisał: | NIe ma opcji żebyśmy występowali ostatni Nawet nie chcemy Na pierwszym Dark Starsie Artrosis było główną gwiazdą trasy i występowaliśmy na samym końcu... żadna przyjemność |
Jak występujecie w środku że tak powiem za przpeproszeniem Yellow_Light_Colorz_PDT_08 dostajecie najbardziej rozgrzaną i niezmeczoną publiczność , widziałam co się działo na występie Closterkeller w Toruniu , postój Zombii |
Mystic ma racje - widzialyśmy razem co się dzieje z publicz. na Closterkeller - postój, ciała juz myslały o spaniu, rozpływały się jak lody. Ciesze się ze graliscie w środku bo publika w Toruniu miala wtedy swoje apogeum Yellow_Light_Colorz_PDT_04 . pozdrawiam pa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paula Delight
Szmaragdowa noc
Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 16:54, 2005 Paź 27 Temat postu: |
|
Byłam wczoraj na koncercie w Krakowie. Oczywiście nie będzie obiektywnie! Bardzo dobry koncert, świetnie się bawiłam! Ogólnie – czad!
Bardziej szczegółowo czyli moja relacja Pierwszy zespół December Flame powitał publiczność około godziny dwudziestej sporą dawką gotyckiego rocka. Tak się złożyło, że koncert rozpoczynali śpiewający panowie, by ustąpić miejsca paniom Niestety, nie widziałam pierwszej kapeli, ponieważ spełniałam się w tym czasie towarzysko. Niemniej jednak docierające do mnie z oddali dźwięki wprawiły mnie w dość dobry nastrój. Kolejny zespół: Psychotropic Transcendental zdecydowanie poruszył publiczność. Niemała grupka ludzi pod sceną przeżywała ich koncert cieleśnie i zapewni duchowo , wijąc się, skacząc i falując w rytm niepokornych dźwięków płynących ze sceny. Natomiast ja nie miałam tego dnia ani nastroju na wycieczki psychodeliczne, więc nóżka mi nie tupnęła. Sam zespół bardzo fajnie „pląsał” na scenie, było synchro , czad i „flow’. Po ich koncercie rozległy się gromkie brawa. W pełni zasłużone. Charyzmatyczny wokalista śpiewał w nieznanym mi języku, zatykałam uszy i już mogłam coś wychwycić. Cały czas miałam wrażenie, że nagłośnienie wokalu tego dnia nie było wystarczające, niestety podczas wszystkich koncertów. Jak nie znałam tekstu, nie rozumiałam ani słowa. Myślałam, że to niemożliwe, bo przecież Studio to świetny klub i koncerty, na których w nim byłam zawsze wspominam pozytywnie zwłaszcza w aspekcie nagłośnienia. Być może była to kwestia zbyt dużego natężenia dźwięku na scenie? Mikrofon sprzęgał momentami niemiłosiernie...
I nastał czas Clostosis (Closterkeller i Artrosis w pełnej symbiozie). Zaczęło się tak niewinnie, rozkręciło się niesamowicie. Cały czas zmiany, cały czas ruch na scenie. Duety (”Scarlet” yeah!!), zamiany muzyków – czad! Muzycy zmieniali się nawet w trakcie numerów! Sporo niespodzianek, kto jeszcze nie był – koniec czytania! Bo nie będzie niespodzianek. Nie chcę ich tutaj wszystkich zdradzać, bardzo ważny jest przecież element zaskoczenia. Ale nie mogę się powstrzymać – muszę to skomentować! Repertuar był dość zróżnicowany. W moim przypadku nie jedna łezka się zakręciła w oku („Maska” w wyk. Clostera), wspomnienia... ach! Nie zabrakło także miejsca na łezkę radosną, bo jak zwykle, moje koleżanki i koledzy nie dali ciała na polu „poczucie humoru”. Mam na myśli przede wszystkim czad we „Władzy”, to trzeba zobaczyć!!! Dwie gitary dały wczoraj niezłego kopa w tym numerze! I Remo, który wczoraj obchodził urodziny. „Sto lat” gremialnie odśpiewane przez tłum sprawiło, że nie krył on swojego wzruszenia. Nie ma się co dziwić, atmosfera w klubie była bardzo przyjacielska. Jakby nie było czegoś takiego, jak „my na scenie, wy pod sceną”. Szczególnie naszła mnie taka refleksja na temat Artrosis. Widziałam kilka ich koncertów w przeszłości, były one bardzo udane, jednak miałam wówczas nieodparte wrażenie, że istnieje taki dystans, niewidzialna szyba miedzy bandem a publiką. Teraz tego kompletnie nie ma. Myślę, że zmiana składu wniosła tak wiele energii do zespołu, że przebija ona do ostatniego rzędu, do ścian klubów. Medeah to wulkan energii: szaleje nie scenie, ma świetny kontakt z publiką, do tego gra na klawiszu i co dla mnie było najwyraźniejsze, jest w doskonałej formie wokalnej. Jak dla mnie nowy Artrosis to czysty Artrosis! A Closter? No jak już wspomniałam: ujął mnie repertuar, były utwory, które usłyszałam na żywo po raz pierwszy. Taki bardziej refleksyjny Closter, to jest to, co bardzo lubię. Zasłuchałam się w nim wczoraj bardzo, ale to bardzo. „Violet” mogę słuchać na każdym koncercie i nigdy mi się nie znudzi...Tak mi się skojarzyło, że Closter właśnie był taki „Violetowy” wczoraj, nie chodzi mi ściśle o „Violetowy” repertuar, ale o klimat. Albo może ta Anji fioletowa sukienka? Hmmm, nie wiem już sama.
Wszyscy, którzy nie było dotąd na koncercie Abracadabry – marsz na koncert! Warto. To był jeden z najlepszych koncertów, jakie ostatnio widziałam i będę go bardzo miło wspominać
Chciałam podziękować za zaproszenie na koncert zespołom, Persy, niezłomnej menagerce polskiej, gotyckiej potęgi „Clostosis”, Magdzie, za fantastyczne towarzystwo ( o kurrrr....!!! ale zaje....!!!), Ewelinie i Skowronkowi, która mnie przygarnęła po koncercie i wszystkim, którch spotkałam na koncercie:D
|
|
Powrót do góry |
|
|
Neri
Szmaragdowa noc
Dołączył: 12 Cze 2005
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pią 20:22, 2005 Paź 28 Temat postu: |
|
widzialam Cię Paula , stalas na tej platformie takiej, czy jak to nazwac nie wiem ..
ja szalałam pod scena przy samiutkim glosniku i cholera do teraz mi w uszach szumi .
bylo CUDOWNIE... po prostu fantastycznie! w zyciu nie bylam na tak czadowym koncercie, naprawdę. i to polaczenie Artrosis z Closterkiem naprawdę wyszlo niesamowicie...
taka energia biła ze tego się opisac nie da!
poszlabym sobie jescze raz na cos takiego, wroccie do krakowa szybko!
tymczasem teraz pozostalo mi juz tylko plyt sluchac....
pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|