Kraków. Sobota 4.04

Remo

[link widoczny dla zalogowanych]

Bardzo fajny plakacik. Smile

Darkbeer

Yenefer

Hmm no plakacik niczego sobie ale ja raczej wolałabym Artrosis na pierwszym miejscu mimo wszystko tak to wygląda w moich rankingach Wink

Jeszcze tydzień oczekiwania kurcze ale mi się dłuży Very Happy

ulth

Róże na swoim miejscu - to się chwali Smile

.

Darkbeer

O ktorej byście byli na miasteczku w okolicach Studia w tą sobote?

Yenefer

Ja będę ok 16.00 tak przynajmniej planuje Very Happy

i szukam kurcze noclegu dla dwóch osób. Wszystkie akademiki jak na złość zajęte są. Evil or Very Mad

Darkbeer

Yenefer

Ok dzięki z góry Very Happy

Darkbeer

Ulth i Bilbo i kto jeszcze bedzie, umowmy sie jakos konkretnie na sobote. Very Happy

BilboBaggins

Darkbeer

Darkbeer

Koncert Artrosis od strony muzycznej jak najbardziej zaliczam do udanych. Ciekawy set, no i dosc długo graliscie (szkoda, ze nie dluzej).

A jesli chodzi o inna strone wczorajszego wieczoru to pozostawie bez komentarza, mysle, ze zainteresowani wiedza o co chodzi..

BilboBaggins

1. Postawa Klubu wobec ludzi - 1.
2. Koncert Reconstruction - 1. Polaczenie elektroniki, metalowych gitar i punkowego spiewania? Ja podziekuje :).
3. Koncert Deathcamp Project - 4+. Muzycznie bardzo dobrze, niestety image Panow z zespolu mnie (znowu z reszta) odrzucil.
4. Koncert Artrosis - 6. Dlugi set, masa energii, genialny klimat i bardzo fajna publicznosc :).
5. Koncert Closterkeller'a - w sumie to nie oceniam, bo praktycznie go nie ogladalem. Wiem tyle, ze tanczace na scenie modelki mnie nie przkonaly.
6. Logistyka forumowa - 1.

Podziekowac chcialbym:
1. Artrosis,
2. Yenefer i jej kolezance Klaudii za wspolna zabawe pod scena na Artrosis i rozmowy przy piwie podczas koncertu Closterkeller'a,
3. Darkbeer'owi za przekimanie, dzialalnosc klimatotworcza :) i za namowienie mnie na powrot do domu PKS'em.

To tyle od Hobbit'a :).
Pozdrawiam.

Yenefer

No więc tak na wstępie podziękowania za podziękowania Very Happy

Bilbo, Darkbeer dzięki za wspólną zabawę było bardzo bardzo miło was poznać i wspólnie poszaleć na koncercie Artrosis i później przy odrobinie nektaru Very Happy

. Dalsze podziękowania Ulth-owi i Basi za towarzystwo przed, w trakcie i po wspaniałym koncercie, no i rzecz jasna lecz oczywista największe podziękowania dla zespołu Artrosis za kolejny wspaniały, niepowtarzalny, pełen magii, energii i wszystkiego co najpiękniejsze koncert i całą całą resztę. Świetnie się bawiłam dzięki Wam wszystkim przez ten weekend, moja koleżanka Klaudia również. Szkoda tylko, że to co dobre zawsze szybko się kończy. I tak pisząc te słowa dnia kolejnego (po koncercie) jestem cały czas pod wielkim wrażeniem.
Odnośnie samego koncertu, tu podobnie jak Bilbo przyznaje że pierwsza kapela niezbyt mi podeszła. Miałam wrażenie, że panowie grają totalnie od niechcenia i (bezpłciowo)
Co do Deathcamp Project niestety nie słyszałam ich nazbyt dobrze, bo nogi poniosły mnie w innym zupełnie kierunku Laughing

Artrosis- dla mnie gwiazda numer 1 wieczoru. Koncert wspaniały pod każdym względem. Rozpoczął się świetnym Intro- kawałek z nowej płyty, set listy jak zwykle nie pamiętam bo powędrowałam w ukryty wymiar. Moją uwagę przykuło zagranie przez zespół kawałka Morfeusz- i muszę tu przyznać, że wyszedł on rewelacyjnie pod względem wykonania 100% na żywo. Oczywiście publika tak zaczęła szaleć, że aż miło. Nie omieszkam napisać słów kilku na temat nowej ballady. Bardzo mi się ten utwór podoba. Jest pełen emocji, i tak też gra go Artrosis. Chyle czoła przed mistrzami swego kunsztu. Mimiki waszych twarzy mówią wszystko.
Koncert był po prostu świetny. Panowie jak zawsze na wysokim poziomie, wiedzą co robić, są genialnymi muzykami. Wokal jak zwykle wprowadzał słuchacza w stan hipnozy. Medeah mnie zadziwia na każdym koncercie. Skala głosu jest tak szeroka i różnorodna, że pełen podziw i szacunek. Piękny to był koncert trwał ok 1,5 godziny, lecz szkoda że nie dłużej.
Closterkeller-niestety słuchałam z pewnego oddalenia popijając piwo Twisted Evil

, ale za to w bardzo zacnym towarzystwie. Nie przeszkadzało nam to jednak by zaśpiewać kilka utworów wraz z Anją, która miała bardzo ciekawy ubiór sceniczny. Ogólnie fajny koncert dali.
Na razie tyle Very Happy

suddently · Gość

To był mój pierwszy koncert Artrosis i się nie zawiodłam!Fantastyczna atmosfera i ludzie.Miło było spędzić czas wśród Was! Smile

Pozdrowienia dla Artrosis, degustatorów i degustatorek:P Wink

.
Do zobaczenia gdzieś na południu:)