Łódź - 14.10.2005

Dark Dancer · Wysłany: Sob 7:04, 2005 Paź 15 Temat postu: Łódź - 14.10.2005

No to wreszcie przyszedł czas aby magiczne miasto zostało zaczarowane przez Abracadabrę. Zakońcył się przed chwilą kolejny koncert trasy a więc pora aby na gorąco spisać wrażenia. Oj działo się, działo (jak mawia Jerzy Owsiak).
Koncert w Łodzi rozpoczęła piotrkowska grupa Kuriozum dając porządną próbkę swojego potencjału.
Zanim publiczność zdążyła ochłonąć i przyszykować się do przyjęcia Artrosis dostaliśmy niespodziankę. Otóż na scenie pojawiła się Anja, Medeah, Freddy i MacKozer, którzy uraczyli zebranych pięcioutworowym setem zagranym "unplugged". Usłyszeliśmy najpopularniejsze chyba utwory Artrosis i Closterkeller w tym "Szmaragdową noc" i "Władzę". Formuła koncertu akustycznego doskonale się sprawdziła a wokalistki i muzycy udowodnili, że swój power czerpią nie tylko z gniazdek elektrycznych i bezdusznych wnętrzności instrumentów. Oby tak dalej!!
Po ochłonięciu z wrażenia jakie wywarł ów akustyczny występ można było rozpocząć delektowanie się show jakie dało Artrosis. Nie chcę powtarzać tego, co napisałem w relacji z Torunia więc króciutko - Artrosis wymiotło!! Półnadzy panowie pląsali przed Magdą pod sceną, MacKozer, Migdał i Remo wygrywali swoje partie i czynili headbanging jak się patrzy, Lombardo bębnił do granic wytrzymałości bębenków (jego i naszych) zaś rozgrzane do białości fanki molestowały Ultha (szefa FC Melanger) chcąc choćby w ten sposób znaleźć się bliżej Zespołu. Dodać trzeba, że w dwóch utworach Artrosis wspomogła wokalnie Anja O. Ogólnie rzecz biorąc po koncercie w Łodzi - Panie i Panowie chapeaux bas.
Setlista Artrosis: Fetish, Ukryty wymiar, Tym dla mnie jest, Zatruta, Był jak diament (poprzednio znany jako Ring), Pośród kwiatów i cieni (gościnnie Anja), Nazgul (gościnnie Anja), Omamiony, Nowy utwór, Prośba, Nowy utwór, Wiem.
Jako ostatni zespól wystąpił, oczywiście, Closterkeller nie zawodząc dość licznie zeranych fanów ani doborem utworów ani jakością ich "podania". Jedyną rzeczą jaką mozna Closterom zarzucić jest zbytnia statyczność muzyków na scenie. Szczególnie silnie widać to było, gdy do wspólnego wykonania Królowej zaproszony został Remo (Artrosis, Sacriversum) i Kate (Sacriversum). Otóż ta dwójka, w jednym utworze, pokazała więcej ognia i żywiołowości niż Closterkeller przez cały show. Widać to było także gdy MacKozer na gitarze "wymiótł" Władzę.
Koncert w Łodzi jest już historią. Jest to jednak historia, której muzycy Abracadabry nie muszą się wstydzić, a słuchacze zapamiętają ją na długo. Do zobaczenia w Łodzi następnym razem.

No i na koniec powtórka konkursiku - kto stworzył tę setlistę??

matej

Co tu dużo mówić

] świetnie było w emipku prześmiesznie i ta rozmowa przez telefon głośno muwiacy (lol) ci, co niebyli niech żałują.Koncert ogólnie świetny niespodziewałem się takiej atmosfery i rudnych rzeczy z zmianą wokali,najbardziej zadziwił mnie wokal Basisty z Anja
Oto zdjęcia

Część jest w słabej jakości z względu na miejsce na serwerze posiadam też zapiski wideo (akustycznie i sam, Artrosis)
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]